Lider za mocny dla rezerw Azotów-Puławy

7 лист. 2020 |

W sobotę, 7 listopada odbył się zaległy mecz 3. kolejki 1.Ligi mężczyzn grupy C. Do Puław przyjechał lider tabeli, KPR Legionowo.

W sobotę, 7 listopada odbył się zaległy mecz 3. kolejki 1.Ligi mężczyzn grupy C. Do Puław przyjechał lider tabeli, KPR Legionowo.

Już od pierwszych minut było widać, że nie będzie to łatwy mecz. Zawodnicy z Legionowa mocno otworzyli spotkanie, wypracowując sobie w ciągu dziesięciu minut cztery bramki przewagi. Do dwudziestej drugiej minuty na boisku toczyła się wyrównana walka (22′, 7:10). Drużyna przyjezdna napędzała się i do końcowej syreny pierwszej połowy zdołali trafić do bramki puławian pięciokrotnie, tracąc przy tym tylko jednego gola. (30’, 8:15).

Podopieczni Piotra Dropka i Piotra Pezdy świetnie rozpoczęli drugą odsłonę meczu, dochodząc gości na trzy bramki (40’, 15:18). Niestety w grze szczypiornistów z Puław zaczęły pojawiać się błędy, które rywale bezlitośnie wykorzystywali. W pięćdziesiątej drugiej minucie tablica wyników wskazywała już 10 bramek straty (52’, 18:28). Do końca meczu obie drużyny walczyły punkt za punkt. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości. Najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole gospodarzy był Dominik Szewczyk, który rzucił 7 bramek. W KPR Legionowo natomiast, najlepszym graczem został Franci Brinovec.

Mecz ocenił drugi trener Azotów-Puławy II, Piotr Pezda:

Zdecydowanie pierwsza połowa była trochę słabsza w ataku i obronie, natomiast w drugiej pograliśmy już trochę odważniej, biegaliśmy więcej do kontrataków, graliśmy mocniej w obronie. Pierwsze piętnaście minut drugiej połowy wyglądało naprawdę dobrze, odrobiliśmy straty dochodząc do rywali na trzy bramki. Zabrakło trochę spokoju i doświadczenia. Gdyby w naszej grze było więcej kontroli, wynik mógłby być ładniejszy. Dziesięciobramkowa różnica na koniec meczu to dość duża strata. Na pewno stać nas na to, żeby jeszcze mocniej walczyć z każdym rywalem, niezależnie od tego, czy jest liderem, czy mieści się gdzieś w środku tabeli.

 

W KPR Legionowo są zawodnicy z dużym doświadczeniem, zarówno Superligowym, jak i pierwszoligowym, więc to na pewno przemawiało na ich korzyść. Cały mecz można ocenić pozytywnie. Na wynik patrzymy trochę drugoplanowo, koncentrujemy się na grze naszych zawodników. Możemy wyciągnąć z tego meczu dużo pozytywów i to jest budujące. Mamy bardzo dobry materiał do analizy. Małymi krokami idziemy dalej, każdy mecz jest dla nas lekcją i staramy się wyciągnąć z niej jak najwięcej. Cały czas się uczymy i doskonalimy umiejętności. Oby tego zaangażowania i woli walki w naszych chłopakach było jak najwięcej. Po dzisiejszym meczu nie mamy się czego wstydzić.

Azoty-Puławy II – KPR Legionowo 25:35 (8:15)

Azoty-Puławy II: Wiejak, Stachowiak – Szewczyk 7, Przychodzeń 7, Antoniak 6, Flont 4, Baranowski 1, Kobiałka, Figura, Sekuła, Głos, Abramowicz, Batyra.

KPR Legionowo: Szałkucki, Zacharski, Węgrzyn – Fąfara 9, Śliwiński 5, Podobas 4, Prątnicki 4, Brinovec 4, Ciok 4, Murzec 2, Wołowiec 2, Kostro 1, Brzeziński, Brzozowski, Kasprzak, Lewandowski.