Michał Skórski o powrocie do grupowych treningów w hali [WYWIAD]

12 cze 2020 |

Szczypiorniści Azotów-Puławy wrócili do grupowych treningów w hali sportowej po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Porozmawialiśmy z trenerem Michałem Skórskim o formie sportowej zawodników, treningach w najbliższych tygodniach, sparingach przed nadchodzącym sezonem oraz o zgrupowaniu kadry narodowej w Cetniewie.

Szczypiorniści Azotów-Puławy wrócili do grupowych treningów w hali sportowej po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Porozmawialiśmy z trenerem Michałem Skórskim o formie sportowej zawodników, treningach w najbliższych tygodniach, sparingach przed nadchodzącym sezonem oraz o zgrupowaniu kadry narodowej w Cetniewie.

Jesteście po kilku jednostkach treningowych. Jak wygląda forma sportowa zawodników po tych miesiącach bez pracy w hali?

Jesteśmy już po pierwszych treningach grupowych, do których przystąpiliśmy po otrzymaniu negatywnych wyników testów na obecność koronawirusa. Ten okres kilkudziesięciu dni, kiedy zawodnicy trenowali indywidualnie w domach przepracowali bardzo dobrze, co na bieżąco monitorowaliśmy. Treningi w hali sportowej i kontakt z piłką to jest to, czego w ostatnich miesiącach nam brakowało. Brakowało także charakterystyki treningu, która jest typowa dla piłki ręcznej, czyli poruszanie się, zmiana podłoża. Te kilkadziesiąt dni wpłynęło trochę na chłopaków, dlatego teraz jednostki treningowe przeprowadzane są w taki sposób, abyśmy spokojnie zaadaptowali się do warunków halowych. Widać już zamierzone efekty i z tego się bardzo cieszymy.

Jak teraz będą wyglądać treningi?

Przede wszystkim musimy nadrobić pracę na siłowni. Chodzi o treningi z użyciem różnego rodzaju sprzętów, których na co dzień zawodnicy nie mają w domach. Będziemy wykonywać ćwiczenia prewencyjne, bo wiadomo, że powrót do pełnego obciążenia treningowego po tak długiej przerwie niesie ze sobą ryzyko i duża w tym nasza rola, byśmy nad tym zapanowali i przygotowywali ich do dalszych treningów. Przed nami dużo pracy z piłkami, nad techniką, bo co prawda tego się nie zapomina jak jazdy na rowerze, ale jednak po tylu dniach rozbratu z piłką trzeba do wszystkiego umiejętnie wrócić.

W maju treningów było mniej i miały bardziej charakter regeneracyjny. Od początku czerwca pierwszy tydzień przepracowaliśmy jeszcze indywidualnie, a od 8 czerwca trenujemy już wszyscy razem i tak będzie do 26 czerwca. Zaplanowane mamy dwie jednostki dziennie. Będzie to przede wszystkim praca nad fizycznością zawodników, ale także przypomnienie i doskonalenie elementów związanych stricte z piłką ręczną.

Czy w planach przed nadchodzącym sezonem pojawiają się już jakieś gry kontrolne?

Można powiedzieć, że plan przygotowań do nadchodzącego sezonu jest już dopięty na ostatni guzik. Mamy coraz więcej wiedzy na temat funkcjonowania w obliczu pandemii. Zaostrzeń i wprowadzonych regulacji jest coraz mniej, więc możemy śmielej planować. Na dzień dzisiejszy mamy umówione gry kontrolne z drużynami z Brześcia i Brna, dosyć mocno obsadzony turniej w Mielcu. Jako ostatni akcent przed rozpoczęciem nowego sezonu planujemy rozegrać mecz kontrolny z PGE Vive Kielce.

W piątek część zawodników plus trener wyjeżdżacie na zgrupowanie reprezentacji do Cetniewa. Jak uzupełnicie braki kadrowe w drużynie? Czy plan treningów ulegnie modyfikacjom?

Od piątku rozpoczynamy zgrupowanie kadry narodowej. W tym czasie zarówno ja, jak i Antoni Łangowski, Dawid Dawydzik i Piotr Jarosiewicz będziemy razem z kadrą w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie. Natomiast tutaj, pod okiem Piotra Pezdy i Andrzeja Karpińskiego drużyna będzie pracować do 26 czerwca. W miejsce nieobecnych zawodników dołączy trzech piłkarzy z pierwszoligowej drużyny – Mateusz Flont, Kacper Baranowski i Karol Przychodzeń. Ci zawodnicy też będą brani pod uwagę podczas okresu przygotowawczego pierwszej drużyny przed nadchodzącym sezonem.