Pewne zwycięstwo Azotów-Puławy nad Gwardią Opole, którzy kontrolowali przebieg spotkania od pierwszej minuty meczu i pewnie wygrali we własnej hali 34:23. MVP meczu wybrany został Mateusz Zembrzycki.
Początek spotkania ukazał motywację z jaką Azoty-Puławy podeszły do tego spotkania. Pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył z rzutu karnego Piotr Jarosiewicz, który wykorzystał karę nałożoną za faul na Dawidzie Dawydziku, co pokazało, że drużyna gości dość ostro zamierza podejść do spotkania. Jednak obroniona kontra przez Mateusza Zembrzyckiego i gol zdobyty przez Rafała Przybylskiego dała opolanom sygnał, że Azoty-Puławy nie zamierzają folgować przeciwnikom pomimo już pewnego brązowego medalu sezonu 2021/2022. Przybylski był również autorem trzeciej bramki dla gospodarzy i…pierwszej 2minutowej kary w spotkaniu. Pierwszą bramkę Gwardia Opole zdobyła w 5 minucie spotkania pokonują Mateusza Zembrzyckiego, który od pierwszego gwizdka wykazywał się perfekcyjną wręcz skutecznością. Kolejne minuty to próby odrabiania tran przez opolan i szybie i skuteczne kontry Niebiesko-Biało-Czerwonych, dzięki czemu w 10 minucie meczu tablica wyników wskazywała wynik 9:3 ze 100% skutecznością ataku gospodarzy spotkania. W 13 minucie skuteczność Mateusza Zembrzyckiego w bramce wynosiła 60%, co zdecydowanie utrudniało oglądanie tego spotkania kibicom Gwardii Opole. W 17 minucie po wykluczeniu Dawida Dawydzika lekką zadyszkę złapali gospodarze, co wykorzystali opolanie dzięki czemu zniwelowali stratę z 7 do 5 bramek. Jednak dwa podyktowane rzuty karne dla gospodarzy, które perfekcyjnie wykorzystał Piotr Jarosiewicz, dorzucając jeszcze bramkę z kontrataku spowodowała, że przewaga Azotów-Puławy wynosiła już 8 trafień. W 22 minucie Boris Zivković zdobył bramkę, która doprowadziła do 10-bramkowego prowadzenia puławian. Przez całą pierwszą połowę sen z powiek gwardzistom spędzał Mateusz Zembrzycki, który bez jakichkolwiek sentymentów do swojego byłego zespołu uniemożliwiał zdobywanie bramek popisując się efektownymi obronami rzutów opolan. Puławska drużyna do końca pierwszej połowy niczym samonapędzająca maszyna motywowała się do wznoszenia swoich umiejętności na jeszcze wyższy poziom, co doprowadziło po zakończeniu pierwszej części spotkania do wyniku 21:10.
Drugą połowę rozpoczęła bramka Kamila Koniecznego z kontry, co dało sygnał, że Azoty-Puławy nie zamierzają zmniejszać tempa meczu. Kolejne minuty, to utrzymywanie przewagi gospodarzy i próby zaskakiwania opolan zmyślnymi akcjami bramkowy, które nie zawsze udawały się puławskim snajperom, co również wykorzystywali zawodnicy Gwardii Opole nieznacznie odrabiając przepaść bramkową pomiędzy drużynami. Po 10 minutach drugiej połowy tempo zdobywania bramek w drugiej części spotkania spadło, co nie znaczyło jednak, że na parkiecie brakowało emocji. Azoty-Puławy ze stoickim spokojem budowały swoje akcje pozycyjne a Gwardia Opole starała się znaleźć sposób na bramkarzy gospodarzy. Niestety dla gości 12-bramkowa przewaga Azotów w 44 minucie nie dawała gwardzisto cienia szans na inne rozstrzygnięcie meczu jak zdecydowana i pewna wygrana brązowych medalistów jeszcze trwającego sezonu. 30 trafienie dla puławian padło w 51 minucie za sprawą Ivana Burzaka. Ostatnie dziesięć minut meczu to czysto szkoleniowe podejście do gry przez trenera Gwardii Opole, który czując brak możliwości wygrania tego spotkania wykorzystał dwie przerwy na żądanie aby spróbować nowych zagrywek. Z kolei ekipa puławska konsekwentnie do ostatniego gwizdka nie spuszczała z tonu i pewnie wygrała spotkanie z Gwardią Opole 34:23. MVP spotkania został wybrany Mateusz Zembrzycki, którego interwencje będą wracać w nocnych koszmarach zawodników z Opola.
Azoty-Puławy – Gwardia Opole 34:23 (21:10)
Azoty-Puławy: Zembrzycki, Bogdanov- Fedeńczak 6, Akimenko 5, Jarosiewicz 5, Zivkovic 4, Kowalczyk 3, Konieczny 3, Podsiadło 2, Przybylski 2, Łangowski 1, Dawydzik 1, Burzak 1, Rogulski 1, Bachko, Guminski
Gwardia Opole: Ałaj, Lellek, Malcher – Zarzycki 5, Mauer 4, Scisłowicz 3, Jankowski 3, Monczka 2, Solovev 1, Sosna 1, Fabianowicz 1, Milewski 1, Klimenko 1, Klimków 1, Morawski