Pierwsza połowa rozpoczęła się pechowo dla Azotów, kiedy to w pierwszej akcji meczu zarówno Kacper Adamski, jak i Łukasz Gogola zostali zatrzymani przez kwidzyńską bramkę. W odpowiedzi goście za sprawą Cherkashchenki osiągnęli pierwszą bramkę i to niebiesko-biało-czerwoni musieli gonić wynik. Przebieg pierwszej połowy był dość wyrównany i nawet gra Azotów w przewadze nie pozwoliła im osiągnąć bezpiecznej przewagi nad MMT Kwidzyn. Kwidzyn osiągnął minimalną, bo jednobramkową przewagę 18:17 i to drużyna gości w lepszych nastrojach schodziła na przerwę.

Po zmianie stron pierwsza bramką ponownie zdobyli kwidzynianie po rzucie Roberta Kamyszka i Azoty ze stratą dwóch trafień rozpoczęły pogoń za rywalami. Duża nerwowość i motywacja do zwycięstwa w obu zespołach powodowała, że w grę zarówno Azotów jak i MMTS Kwidzyn wdarły się niewymuszone błędy w ataku oraz  w obronie. W środkowym fragmencie drugiej połowy Azoty traciły już 4 bramki do drużyny gości, jednak więcej chłodnej głowy zachowali zawodnicy niebiesko-biało-czerwonych i dzięki ostrej w grze w obronie przechwycili kilka kluczowych piłek doprowadzając za sprawą Kacpra Adamskiego do remisu na 6 sekund przed zakończeniem meczu. Kwidzynianie nie zdołali już przedrzeć się przez obronę Azotów i mecz promujący do gry o 5 miejsce ORLEN Superligi musiały rozstrzygnąć rzuty karne, w których bohaterem niewątpliwie został Zurabi Tsintsadze, który broniąc aż 4 rzuty MMTS Kwidzyn poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 2:1. MVP meczu wybrany został rozgrywający MMTS Kwidzyn, Michał Potoczny.

Azoty-Puławy – MMTS Kwidzyn 35:35 (17:18) (k: 2:1)

Azoty-Puławy: Zembrzycki, Borucki, Tsintsadze – Gogola 6, Burzak 5, Adamski 4, Przybylski 4, Jarosiewicz 4, Zarzycki 3, Janikowski 3, Fedeńczak 2, Górski 2, Ostroushko 1, Marciniak 1, Urbanek, Jaworski

MMTS Kwidzyn: Zakreta 1, Matlęga, Chruściel – Potoczny 7, Kamyszek 7, Cherkashchenko 6, Grzenkowicz 6, Landzwojczak 3, Malczak 2, Jarosz 1, Guziewicz 1, Jankowski 1, Welcz, Chałupka